Premia roczna – kto by nie chciał dostać premii rocznej…
Wszystko super, tylko że znowu księgowa ma zgryz.
Premia roczna wypłacana jest z reguły po zakończeniu roku obrotowego, czasem nawet w marcu, a w przypadku zarządu – nawet w czerwcu po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego.
No to kiedy premia roczna ma być kosztem?
Kiedy ująć ją w księgach jeśli decyzja o jej przyznaniu jest w marcu lub nawet po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego?
Przecież w gruncie rzeczy dotyczy poprzedniego roku i jest uzależniona od wyników finansowych wypracowanych przez spółkę właśnie za roku poprzedni?
Nawet jeśli dotyczy poprzedniego roku to jak mam ją ująć w księgach skoro nie wiem jeszcze ile jej będzie. Kto ile dostanie i kiedy?
A co by na to powiedział biegły rewident?
Biegły byłby w tym zakresie nieugięty – premia powinna zostać ujęta w roku poprzednim bo właśnie tamtego roku dotyczy. Jeśli natomiast nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w zakresie wysokości premii rocznej – należy ująć rezerwę na taką premię. W spółkach najczęściej podjęte są wcześniej uchwały o “budżecie premiowym”, a więc tak naprawdę wiadomo przynajmniej mniej więcej ile jej będzie. Z punktu widzenia księgowego w zakresie kosztów – nieistotne jest kto tą premię dostanie 🙂
Świetnie czyli wiemy, że musimy utworzyć rezerwę.
A jak mają się do tego podatki? Jeśli premia roczna jest już należna w grudniu, czyli pracownik uzyskuje prawo do tej premii w grudniu (czytaj znamy jej wysokość, ale będzie wypłacona później), a dodatkowo zostanie ona wypłacona w terminie (nawet gdyby terminem tym był marzec) – premia będzie kosztem podatkowym grudnia.
Jeśli natomiast nie jest ona jeszcze należna, a my tworzymy wyłącznie rezerwę bo nie znamy jeszcze kwot i terminów – wówczas premia nie będzie stanowić kosztu podatkowego ubiegłego roku.